Hej,
dzisiaj po około miesiącu przerwy łapałem przez kilka porannych godzin w swoim ulubionym miejscu w lesie w Gdańsku. Sumaryczny wynik zaobrączkowanych ptaków był dość wysoki, jak na tę porę roku (33) - głównie za sprawą tegorocznych bogatek, których kilka stadek wpadło w siatki.
Fot. 1. Bogatki w sieci
Fot. 2. Młoda bogatka z bardzo wyraźnym prążkiem głodowym na sterówkach - osłabienie piór będące efektem np. niedoborów pokarmu w czasie, gdy pióro rosło.
Oprócz bogatek w siatki wpadła również dorosła samica muchołówki małej (już piąta w tym roku). Muchołówki małe zaledwie około 2 miesiące temu pojawiły się w Polsce, a już niedługo rozpoczną drogę powrotną na odległe zimowiska. Złapana samica właśnie pierzy lotki - na starych poleciała (prawdopodobnie) na południe Azji i wróciła, więc nic dziwnego, że potrzebuje nowych ;)
Fot. 3. Pierząca się samica muchołówki małej.
Oprócz najmniejszej polskiej muchołówki udało mi się złapać również największą, czyli muchołówkę szarą. Ptaki te również podejmują bardzo dalekie wędrówki - do Afryki na południe od równika. Mają jednak inną strategię pierzenia, gdyż wymieniają pióra na zimowiskach. W dodatku pierzą lotki zaczynając od zewnętrznych (a nie wewnętrznych) co czyni je wyjątkowymi wśród polskich ptaków.
Fot. 4. Muchołówka szara
Obrączkowanie ptaków to również okazja do innych aktywności związanych z przebywaniem na łonie natury. Dzisiaj spacerując w pobliżu siatek otworzyłem sezon na grzyby :)
Fot. 5. Grzyby :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz